Zapraszamy na wczasy !Augustyna donosi

OW AUGUSTYNA - Jastarnia | Willa AUGUSTYNA - Jastarnia | OW ŻEGLARZ - Jastrzębia Góra
Rezerwacja | Cennik | Dojazd | O Półwyspie | O nas | Sznurki | Teneryfa | Księga Gości
Widok na morze | Pogoda | FAQ | DVD | FotoGaleria | Donosy | Pomoc | Kontakt

***** Donosy prosto z plaży w Jastarni *****

Donosy pochodzą z plaży przed OW Augustyna w Jastarni.
Wiadomości z poprzednich lat znajdziecie w archiwum.
Donosy sponsoruje Apartament La Perla w El Medano.




Znajdź nas na:

Facebook:
Facebook - Augustyna.pl

Youtube:
Youtube - Kanał Augustyna.pl


Vimeo:
VIMEO - Kanał Augustyna.pl i SurfMedano.com


Instargram:
Instagram - Kanał Augustyna.pl i SurfMedano.com

Donos z dnia 01-03-2003, a dokładniej z godziny 10:50
Luty 2003 za nami. Pierwszy dzień marca nie zachwyca jak na razie pogodą, więc proponuje trochę cieplejszych, bo właśnie lutowych wspomnień ;-)
W lutym trzeba być dobrze obutym, ale również zdarzyły nam się cieplejsze chwile. Była też "konserwacja nadajnika" oraz trochę desek, odrobina języków obcych, historia pewnej drogi, coś o rybkach, trochę wody oraz pupek. Zakochani mieli swoje romantyczne Walę tynki, a pływacy basen. Były iście grenlandzkie krajobrazy ze słodkimi ciasteczkami i tajemniczymi, lodowymi pieczarami. Mieliśmy ładne zachody, ale i interesujące wschody. Były byki, były pączki, były kwiatki, ale niestety wiosny jeszcze nie było. Były za to bardzo rześkie i oszronione poranki, ale i bardzo słoneczne, ciepłe południa. Było trochę zamieszania, trochę podwodnego windsurfingu, trochę powietrzno-wirtualnego kitesurfingu, jedni latali w prawo, inni w lewo, a na koniec i tak wszyscy wpatrywali sie w horyzont.
I taki był właśnie ten luty...

Donos z dnia 28-02-2003, a dokładniej z godziny 20:16
Ach... ten Adam to potrafi!!!!!

Donos z dnia 28-02-2003, a dokładniej z godziny 08:05
Stabilny i silny wyż nazwany przez niemieckich synoptyków Helgą, która od kilkunastu dni kształtowała pogodę w Europie, nadal chce utrzymać swoje wpływy, ale jest już coraz słabsza i musi dzielić się władzą z atakującymi ją od zachodu niżami.
Dziś na południu Polski słonecznie i ciepło, na północy pochmurno i miejscami (Mazury) możliwy słaby śnieg. Temperatury od -3C w Suwałkach do +9C we Wrocławiu i nie ma się co dziwić tej rozpiętości temperatur, bo jutro już marzec, a w marcu podobno jest jak w garncu.
Tłusty czwartek za nami, ostatni weekend karnawału przed nami, a wiosny brak. No chyba, że zajrzymy do jakiegoś wazonu.
Liczyliśmy na jakieś wiosenne nowalijki, a mamy pochmurny i chłodny piątek, umiarkowanie pochmurną i równie chłodnąsobotę oraz mało pochmurną, ale również chłodną niedzielę. Temperatury nadal oscylują wokół 0C. Na szczęście nic nie powinno padać nam z nieba na głowę, jeśli nie liczyć konfetti na ostatnich już karnawałowych balach i prywatkach.
Słonce i ciepło, którymi dziś cieszą się mieszkańcy Dolnego Śląska i Ziemi Lubuskiej, dotrą na Półwysep nie wcześniej niż za tydzień.

Donos z dnia 27-02-2003, a dokładniej z godziny 09:02
Wspominany wcześniej niż Zubin dotarł już ze swoim ciepłym frontem do Francji, a Helga uciekła przed nim aż pod Moskwę. Nam przez to niebo się chmurzy coraz bardziej i coraz mniej słońca mamy. Niedługo słoneczko zupełnie zniknie i pojawi się najprawdopodobniej dopiero w sobotę.

Donos z dnia 26-02-2003, a dokładniej z godziny 19:09
Kolejny piekny dzień za nami. Pozostaje już tylko zamyślić się na chwilę nad zachodnim horyzontem. A za tym zachodnim horyzontem, na razie parę tysięcy kilometrów stąd, szykuje się na nas atlantycki niż. Nasi sąsiedzi zza Odry lubią mieć wszystko poukładane i ponazywane, więc nazwali ten niż ZUBIN, a "stojący" nad nami od paru tygodni wyż nosi bardziej swojskie imię - HELGA. Heldze sie u nas podobało, ale niestety Zubin mocno na Helge naciska, aż od tego ściskania deszcz pada. Póki co tylko na Hiszpanię, ale z czasem nas też to czeka. Nawet jeśli Zubin straci wigor i odpuści, to na pewno piekna Helga znów sobie jakiegoś jurnego młodzieńca znad Atlantyku "przygrucha".
Czy ona nie rozumie, że w ten sposób opada z sił? Ach... te hormony...
I tak z powodu kochliwej panny Helgi słoneczne dni powoli się kończą. Z czasem zrobi się pochmurno, zawieje z zachodu, zrobi się cieplej, popada od czasu do czasu deszczyk i podleje bazie. A jak bazie, to już wiosna!

Donos z dnia 26-02-2003, a dokładniej z godziny 10:10
Pogoda za oknem można powiedzieć, że już tradycyjnie piękna - słonecznie, bezchmurnie i dość ciepło, a w słońcu i zaułkach wręcz gorąco. Niestety w takich okolicznościach przyrody często rodzi się pytanie: jka długo będzie jeszcze tak ładnie? Odpowiedź oczywiście jest trudna, ale to wcale nie oznacza, że nie należy się z nią zmierzyć. My ze swojej strony doskonaląc uparcie nasz pogodny serwis pogodowy wprowadziliśmy do niego nową prognozę. Jest to prognoza 17-dniowa i wydaje nam się, że jest to w tej chwili najbardziej precyzyjna i najdłuższa długoterminowa prognoza pogody dla Półwyspu Helskiego. Jest oparta na modelu Global Forecasting System i dlatego mamy nadzieję, że również okaże się najbardziej godna zaufania. W każdym bądź razie wydaje się teraz, że 14 marca nad ranem nie będzie padać, zachmurzenie bedzie umiarkowane, ciśnienie 1016 hPa, temperatura +2C i mocno będzie wiać (6B) z zachodu.
Pożyjemy... zobaczymy...;-)

Donos z dnia 25-02-2003, a dokładniej z godziny 22:25
Trzeba przyznać, ze wtorek też się postarał i wszystko zorganizował jak należy.
Najpierw kur zapiał trzy razy.
Później na raz, dwa, trzy i cztery wzeszło słoneczko.
Następnie słoneczko zaświeciło pełną mocą.
Wtedy zrobiło się tak ciepło i wiosennie, że aż się niektórym rozchyliły płatki.
Było tak pięknie, że znaleźli się tacy, którzy najwyraźniej z radości zaczęli fruwać to w jedną stronę, to w drugą stronę, pojedyczo i poczwórnie.
I tak było miło, ale się skończyło. Na szczęście środa powiedziała, że postara sie nie być gorsza od swych poprzedników.

Donos z dnia 24-02-2003, a dokładniej z godziny 18:25
Ach... co to był za poniedziałek...
Słońce na bezchmurnym i błękitnym niebie, ciepełko i już jakby czuć w powietrzu może nie wiosnę, ale przedwiośnie z pewnością. Przyroda ożywa, a wraz znią również grupa dyskusyjna alt.pl.kitesurfing. Była już prasa, będzie radio i telewizja, i mamy nadzieję coraz więcej kitesurferów, bo to dla nich właśnie jest ta grupa.
Ale dzień już powolutku za nami i czy ktoś jest kitesurferem czy nie, to na pewno może razem z pewnym dobrze znanym nam łabędziem popatrzeć na dzisiejszy zachód słońca.
Wtorek zapowiedział, że też chce być ciepło-słoneczno-bezchmurnie-przedwiosenny.

Donos z dnia 24-02-2003, a dokładniej z godziny 00:49
Nowy tydzień się zaczyna, a wraz z nim nowe idzie.
Właśnie trwają techniczne testy rozruchowe pierwszej polskiej grupy usenetowej o kitesurfingu,czyli alt.pl.kitesurfing.
Wszystkich chętnych prosimy o testowe posty.

Donos z dnia 23-02-2003, a dokładniej z godziny 20:56
Tuż po godzinie 17 niedziela powiedziała nam dobranoc. Jutro powita nas mamy nadzieję równie słonecznie poniedziałek, a wraz znim rozpocznie sie ostatni tydzień lutego, który zreszta skończu się już w marcu. Powiadają, że w marcu jak w garncu. Mamy nadzieję, że w tym marcowym garncu natura zacznie juz gotować wiosenne potrawy. My tak lubimy te pierwsze wiosenne kwiatki, a jeszcze bardziej kwiatuszki, a już naprawdę uwielbiamy całe bukiety ...;-)

Donos z dnia 23-02-2003, a dokładniej z godziny 13:17
Niedziela, ach niedziela. Najpierw oszroniony i bardzo rześki, ale również bardzo słoneczny poranek. Później dobrze jest znaleźć sobie kogoś do pary, aby we dwoje podziwiać zarówno oznaki odchodzącej zimy, jak i nadchodzącej wiosny, które znaleźć można na przykład w lesie na południowych stokach pagórków.
Co tu dużo pisać - jest naprawdę ładnie.

Donos z dnia 22-02-2003, a dokładniej z godziny 17:24
Popularność windsurfingu w narodzie rośnie. Na przykład u nas w Jastarni w sklepie spożywczym jeśli zrobicie Państwo większe zakupy, możecie liczyć na taką oto torbę. Mała rzecz, a cieszy...;-)

Donos z dnia 22-02-2003, a dokładniej z godziny 17:19
Było miło, ale się niestety skończyło.

Donos z dnia 22-02-2003, a dokładniej z godziny 13:14
Gdyby jednak stwierdzili Państwo, że na windsurfig pomimo wszystko jeszcze jest za wcześnie, proponujemy naukę języków obcych. To się może przydać !

Donos z dnia 22-02-2003, a dokładniej z godziny 13:03
Chociaż to luty, w dodatku mglisto, ale przecież wiosna za pasem, więc każdy windsurfer już trenować powinien, wszak repetitio mater studiorum est.

Donos z dnia 22-02-2003, a dokładniej z godziny 11:03
Za oknem słońce powoli osusza powietrze z porannych mgieł, a my uprzejmie donosimy, że powstała nowa free-dyscyplina windsurfingowa.
Nazywa się freesub(marine) i do tradycyjnego windsurfingu dodaje manewry podwodne. Używa się specjalnych desek o 0 wypornosci, a żagle moga być tradycyjne. Potrzebna jest maska z rurka dla ridera.
Już zwykly 3sub-ślizg wyglada ciekawie, a co dopiero bardziej zaawansowane manewry. Więcej informacji wkrótce.

Donos z dnia 21-02-2003, a dokładniej z godziny 18:49
Wysoka wilgotność względna, gruba inwersja osiadania i w naszym regionie chmury mają wysokość podstawy równą 0 metrów, czyli zamiast słońca była mgła przez cały dzień. Niestety.
Na pocieszenie możemy dodać, że pochmurno było prawie w całym kraju, co redakcja Donosów widziała na własne oczy. Rajd (ponad 1000 km) po środkowej Polsce i jeszcze jeden wniosek - od Malborka na południe zima. Chyba jednak na Półwyspie jest nam lepiej...;-)

Donos z dnia 20-02-2003, a dokładniej z godziny 19:34
Miłośnikom podwodnej archeologii i militariów polecamy artykuł z Gazety Wyborczej.

Donos z dnia 20-02-2003, a dokładniej z godziny 19:06
W ten weekend bedziemy mieli zaszczyt gościć w naszym rejonie centrum silnego wyżu, który kształtował pogodę w Europie w tym tygodniu i będzie próbował pomimo pewnych trudności czynić to dalej. Te trudności to głęboki niż nad środkowym Atlantykiem, który zamierza wedrzeć się do Europy, aby przynieść silny zachodni wiatr, deszcz i kilkustopniowe ocieplenie. W ten sposób wiemy jak rozpocznie się tak zwane przedwiośnie, ale jeszcze nie wiemy kiedy to nastąpi. Jednak najprawdopodobniej przyszły weekend będzie już taki przedwiosennie pochmurno-ciepło-wietrzno-wilgotny.
Na Półwyspie z fazy zamrażania płynnie przeszliśmy w fazę rozmrażania. W typowym tutaj o tej porze roku balansie temperatury wokół 0C, coraz częściej przewagę zyskuje "+". Jest nadzieja, że do końca lutego pozbędziemy się brudnych już resztek śniegu i lodu.
W ten weekend na naszym wąskim pasku piasku będzie bardzo dużo słońca, nie będzie padać i nie będzie wiać. Aura będzie sprzyjać przedwiosennym porządkom i rodzinnym spacerom. W zaułkach można już będzie spróbować się opalać (w słońcu temperatura z pewnością dojdzie do +30C). Będzie po prostu ładnie.
Mamy nadzieje, że za tydzień w marcowym garncu znajdziemy choć trochę prawdziwie przedwiosennych nowalijek.

Donos z dnia 20-02-2003, a dokładniej z godziny 17:20
I jeszcze jeden zachód słońca, który ocalamy od zapomnienia ;-)

Donos z dnia 20-02-2003, a dokładniej z godziny 13:41
Co to znaczy dać komuś szansę? Czwartek dostał taką szansę i ją wykorzystał, aby pokazać, że on też dużo może. Na plaży od strony pełnego morza ani grama śniegu i bezchmurne niebo. Nasza mała zatoczka wolna od lodu, tylko na samej plaży topnieją resztki śniegu. Temperatura w słońcu w niczym nie ustępuje tej środowej i dlatego tam gdzie świeci słońce prawie natychmiast znikają oznaki zimy. Dobrze to widać na przykładzie naszego żywopłotu. Tam gdzie cień, tam śnieg. Tam gdzie słońce, tam trawa. Może już niedługo nawet zielona trawa...;-)

Donos z dnia 20-02-2003, a dokładniej z godziny 09:03
Czwartek nie wziął wbrew przewidywaniom przykładu ze słonecznej środy. Jest pochmurno, ale czwartek ma jeszcze czas i szanse, żeby się poprawić...

Donos z dnia 19-02-2003, a dokładniej z godziny 17:29
Ładnie się dziś zaczęło, ale i równie ładnie skończyło. Można nawet mówić o "panoramicznie-szeroko-ekranowym happy end'zie", bo taki własnie wpadł nam do głowy tytuł dla dzisiejszego widoku o zmroku z okien drugiego piętra naszego ośrodka.

Donos z dnia 19-02-2003, a dokładniej z godziny 14:59
Dzisiejsza słoneczna pogoda wszystkim się podoba. W słoneczku wszystkim jest cieplutko. Rybacy dodatkowo zachęceni słabym wiatrem, wyszli w morze po świeże rybki, a w porcie ostały się nam ino dwa kutry. Na powrót rybaków czeka niecierpliwie chyba z kilkaset miłośników owoców morza.
Gdyby tak jeszcze można byłoby pobyczyć się na zielonej trawce...

Donos z dnia 19-02-2003, a dokładniej z godziny 11:31
Miało być cieplej i jest cieplej. Wprawdzie w to temperatura w słońcu, ale pogoda idzie w dobrym kierunku.

Donos z dnia 19-02-2003, a dokładniej z godziny 10:51
Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej ;-)

Donos z dnia 19-02-2003, a dokładniej z godziny 09:07
Prognoza długoterminowa w dalszym ciągu pozwala mieć nadzieję, że wiosna nadejdzie z początkiem przyszłego tygodnia.
No cóż... pomarzniemy jeszcze trochę i zobaczymy...

Donos z dnia 19-02-2003, a dokładniej z godziny 07:29
Środa już od rana robi porządek. Jej kobieca ręka wprawnie zamiata księżyc za jedno drzewko, zza drugiego wyciąga do roboty rozespane jeszcze słoneczko, chmury z nieba pogania i szykuje nam jak na prawdziwą środę przystało porządny, słoneczny dzień. Jest +1C, słabo wieje z NNW i niczego innego oprócz większej ilości promieni słonecznych dzisiaj się nie spodziewamy.

Donos z dnia 18-02-2003, a dokładniej z godziny 09:13
Wtorek oferuje pogodę barową. Jest pochmurno, delikatnie powyżej 0C i raczej szaro. Co ciekawe chmury, które nas przykrywają nie dają i nie zamierzają w perspektywie całego tygodnia dać ani kropli czy płatka opadu, a jutro nawet planują pokazać nam trochę słoneczka. Dłogoterminowa prognoza pogody daje nadzieję na stopniowo coraz większe ocieplenie. Takie ocieplenie jest z pewnością krokiem w odpowiednim kierunku.

Donos z dnia 17-02-2003, a dokładniej z godziny 08:48
Poniedziałek zaczął się przyzwoicie, ale niestety to tylko miłe pochmurnego początki. Wiatr zmienił się na zachodni i już gna do nas oprócz dodatnich temperatur również chmury. Na szczęście te chmury są raczej takie, z których nic nie spada na ziemię. Cały tydzień zapowiada się leciutko dodatni na termometrze, ujemny na biometeografie i pochmurny za oknem.

Donos z dnia 16-02-2003, a dokładniej z godziny 17:34
Imieniny u Cioci się grzecznie skończyły ("och, wiem tyle teraz macie pracy, ale ja też dawniej nie próżnowałam, a i dziś zajęć mi nie brakuje"), a słońce równie grzecznie i punktualnie o 16:54 zaszło sobie za horyzont i niedziela prawie sie skończyła.
Wczoraj była pełnia księżyca, czyli że jest on dokładnie z drugiej strony Ziemi co Słońce. Z tego wynika, że jak słońce zaszło, to księzyc powinien wzejść prawie równocześnie.
I faktycznie o godzinie 16:55 zobaczyliśmy wschodzący księżyc. Tym razem teoria została poparta praktyką. Ciekawe jak będzie w praktyce jutro z teoretycznie miłym początkiem tygodnia, jakim podobno jest każdy poniedziałek.

Donos z dnia 16-02-2003, a dokładniej z godziny 15:48
Niedziela idealnie wypełnia swoje obowiązki. Przepiekna pogoda sprawia, że nawet imieniny u ukochanej Cioci nabierają jaśniejszych kolorów. No bo to nawet i Ciocia zachwyci się iście grenlandzkim ("wiesz, Wojteczek mi opowiadał o arktyce...") krajobrazem nad zatoką, zauważy dziwne i tajemnicze lodowe pieczary ("Ciociu, a czy tam naprawdę mieszkają białe niedźwiedzie?") i coś na kształt ciasteczek, które "wiesz, upiekłam takie na urodziny Jadzi...".
Z Ciocią bezpieczniej jest w lesie ("i ja tego nygusa torebką, torebką po głowie waliłam"), a i na pustej morskiej plaży człowiek się dowie sie czegoś ciekawego ("mówisz, że ma 70 metów szerokości... jak byłam mała, to miała chyba 170...").
Nawet w porcie rybackim, gdzie "łódeczki takie jakieś mizerne" Ciocia nie straci rezonu i chętnie Wam opowie o przedwojennych OGROMNYCH śledziach, które oczywiście łapane były przez OGROMNE kutry z OGROMNYMI rybakami na pokładzie.
Bo Ciocia kochana jest i bardzo fajnie jest u Cioci na imieninach...;-)

Donos z dnia 16-02-2003, a dokładniej z godziny 08:49
Ciśnienie 1043 hPa i rośnie (sic!), słońce na prawie bezchmurnym niebie, delikatny wschodni wiatr i mróz -7C - oto czym wita nas ta niedziela. Podobne warunki warunki meteo panują w całym regionie południowego Bałtyku. Drobne odstępstwa dotyczą jedynie temperatury, np. w Kaliningradzie jest -17C (około 100 km na wschód od Helu).

Donos z dnia 15-02-2003, a dokładniej z godziny 19:02
Wieczór jest taki przyjemny, że chętnie powspominamy stare dobre czasy, kiedy wszystko było podobno lepsze, większe i piękniejsze. Wspominane juz dzisiaj góry lodowe nie dość, że nie są niczym niezwykłym, to jeszcze w tym roku nie są duże. Teraz mają nie więcej niż 2, 3 metry wysokości, a w 1982 roku były 3 razy wyższe. Zaś lód skuwający w tym roku właściwie tylko okolice brzegów zatoki, w 1947 roku objął swymi kleszczami całą zatokę Pucką i Gdańską. Bez problemu przez zatokę można było dojść z Jastarni do Pucka, a podobno i z Helu do Gdyni. Ale to też nic, bo podobno w XVIII wieku podróżowano konno przez Bałtyk z Gdańska do Sztokholmu.
Było o przeszłości, a teraz coś o przyszłości, a konkretniej muzycznej przyszłości Jastarni. Na nowym Ratuszu miasta Jastarnia mamy zegar, który nie dość, że pokazuje i wybija godziny, to jeszcze może zagrać melodię. Właśnie dlatego Urząd Miejski ogłosił konkurs na jastarnicki hejnał. Gdyby ktoś z Państwa miał jakiś pomysł, prosimy o zapis nutowy lub nagranie. A nuż widelec sie uda...
Nie będzie Krakus psuł nam słuch...;-)

Donos z dnia 15-02-2003, a dokładniej z godziny 17:08
Zgodnie z rozkładem jazdy najpierw się rozpogodziło, później na chwilę zaświeciło, a na koniec zaszło.
I tyle jeśli chodzi o tę sobotę. Jutro słoneczna i mroźna niedziela.

Donos z dnia 15-02-2003, a dokładniej z godziny 13:02
Nadal pochmurno, wietrznie i chłodno. Zamarznięta zatoka i silny wiatr powodują powstawanie prawdziwych gór lodowych. Silne wiatry z ćwiarki północno-zachodniej spiętrzają lód tworząc na brzegach i mieliznach takie właśnie lodowe wały. To zjawisko dzięki specyficznemu ukształtowaniu linii brzegowej szczególnie często występuje w okolicach od Chałup i Kuźnicy. Pchane wiatrem tony lodu, piasku i kamieni zmiatają wszystko na swojej drodze. Na szczęście ich zasięg to najczęściej kilka, kilkanaście metrów od brzegu, więc dużo zniszczyć nie mogą, choć kilka budek i komórek stojących zbyt blisko wody z pewnością w ten sposób przestało juz istnieć.
A wrócmy do mniej drastycznych tematów. Jak wiadomo na Półwyspie woda otacza nas prawie dookoła. Ale to jednak nam nie wystarcza. Woda musi być jeszcze pośrodku naszego wąskiego paska piaku, żebyśmy byli zadowoleni...;-)

Donos z dnia 14-02-2003, a dokładniej z godziny 15:52
Wszystkim ślicznie dziękujemy za bardzo miłe walentynkowe emaile.
Takie walę tynki to naprawde super sprawa ;-)

Donos z dnia 14-02-2003, a dokładniej z godziny 06:40
W związku z dzisiejszymi Walentynkami, oprócz oczywiście serdecznych życzeń dla wszystkich zakochanych, mamy jeszcze malą prośbę. Oprócz dzisiejszych życzeń nie zapominajcie o jakimś codziennym drobiazgu dla najkochańszych, żeby nie musieli sami o nie prosić.

Donos z dnia 14-02-2003, a dokładniej z godziny 06:16
Słoneczny wyż z centrum nad Europą centralną trzyma się dobrze i nie zamierza w najbliższym czasie zrezygnować ze swego panowania na tym obszarze. Polska jest w zasięgu tego wyżu, tylko na północy i północnym wschodzie zaznaczy się wpływ pochmurnego niżu znad Estonii.
Na Półwyspie nadchodzący weekend nadal w tonacji zimowej.
Piątek pochmurny i lekko mroźny, być może poprószy lekko śniegiem, ale trzeba mu wybaczyć, bo piątek to weekendu początek.
Gorączkę sobotniej nocy będzie studzić bardzo silny północno-wschodni wiatr, a tych co przetrwają sobotnie "spotkania towarzyskie" obudzi bardzo mroźna i co najważniejsze słoneczna niedziela.
W nadchodzącym tygodniu pogoda bez większych zmian - trochę słońca, trochę chmur, trochę mrozu i trochę wiatru. Na szczęście coraz bliżej wiosna...

Donos z dnia 13-02-2003, a dokładniej z godziny 21:44
Dalsze prace na naszym pogodnym serwisem pogodowym doprowadziły do powstania trzech precyzyjnych prognoz pogody dla Półwyspu Helskiego:
- Prognoza 3-dniowa - najkrótsza, ale i najbardziej precyzyjna oraz godna zaufania. W odstępach 3 godzinnych podaje ciśnienie, temperaturę powietrza, opad atmosferyczny, zachmurzenie oraz siłę i kierunek wiatru. Jeśli mozna ufać prognozom pogody, to tej własnie najbardziej.
- Prognoza 8-dniowa - śrenioterminowa, ale i średnio precyzyjna. W odstępach 6 godzinnych podaje ciśnienie, temperaturę powietrza, opad atmosferyczny, zachmurzenie oraz siłę i kierunek wiatru.
- Prognoza 12-dniowa - najdłuższa, ale i najmniej precyzyjna. W odstępach 12 godzinnych podaje ciśnienie, temperaturę powietrza, opad atmosferyczny oraz siłę i kierunek wiatru. Dobrze obrazuje raczej trend zmian pogody przez najblizsze prawie 2 tygodnie.
Mamy nadzieję, że powyższe prognozy spełniają Państwa oczekiwania.

Donos z dnia 13-02-2003, a dokładniej z godziny 21:14
Aha... zapomnieliśmy dopisać, że prognoza warunków biometeorologicznych dla Polski raczej nie dotyczy windsurferów, gdyż silny wiatr i szybkie zmiany ciśnienia z nim związane nie przyprawiają ich o ból głowy, a wręcz przeciwnie - powodują isntną euforię. No chyba, że akurat muszą siedzieć np. w pracy i nie mogą popływać.

Donos z dnia 13-02-2003, a dokładniej z godziny 21:09
Specjalnie dla meteopatów i ogólnie osób, których samopoczucie wydaje się być zwiazane z pogodą, powstała w ramach naszego pogodnego serwisu pogodowego nowa podstrona prognoza warunków biometeorologicznych dla Polski.

Donos z dnia 13-02-2003, a dokładniej z godziny 10:01
Czwartkowy poranek na nie zachwycił. Jest dość zimno (-2C) i bardzo pochmurno. Dobrze, że przynajmniej nie wieje i nie pada. W całej Polsce mróz (w nocy w okolicach Tarnowa było przy gruncie -30C), ale u nas "ciepły" bałtycki kaloryfer (+2C) nie pozwala na takie wybryki. Niestety taka sytuacja ma też swoje złe strony. Na wiosnę, gdy na lądzie juz prawie upał, na Półwyspie dopiero robi się ciepło. Bałtyk nie nagrzewa sie tak szybko jak ląd i dlatego wtedy nas troszkę chłodzi. Za to w lipcu, gdy upały w dużych miastach nie pozwalaja oddychać, u nas dzieki morzu właśnie jest o wiele lepiej.

Donos z dnia 12-02-2003, a dokładniej z godziny 18:43
Zachodzące słońce odbiło się w tafli przybrzeżnego lodu, leciutko podkolorowało jego kryształki i... schowało się za horyzontem. Ale nie ma obawy. Jutro znowu wzejdzie. Przynajmniej tako rzecze Zaratustra.

Donos z dnia 12-02-2003, a dokładniej z godziny 13:47
Słoneczka coraz więcej, więc jest i jaśniej, i bardziej kolorowo.

Donos z dnia 12-02-2003, a dokładniej z godziny 10:37
Jak tylko wspomnieliśmy o wakacjach, to od razu jeszcze wczoraj zza chmur wyszło słoneczko i tym widoczkiem ukołysało nas do snu.
Dziś równiez nam świeci, ale troszkę przez chmury. Zima nadal trzyma. Na plaży od strony morza już prawie nie ma śniegu i lodu, a od strony zatoki jest bardziej zimowo.
Najbliższe dni zapowiadają się odrobinę mroźnie, odrobinę słonecznie i odrobinę pochmurnie.
I każdy dzień odrobinę zbliża nas do wiosny...;-)

Donos z dnia 11-02-2003, a dokładniej z godziny 10:04
"Konserwacja nadajnika"...
Słownik Wyrazów Obcych mówi, że konserwacja (łac. conservatio od conservare ‘przechowywać, zachowywać bez uszkodzenia’) to ochrona, zabezpieczanie czegoś przed zniszczeniem i zapobieganie działaniu czynników niszczących.
Z kolei nadajnik to urządzenie elektroniczne służące do wytwarzania energii elektromagnetycznej wielkiej częstotliwości, przystosowanej do celów łączności za pośrednictwem fal radiowych.
W zależności od częstotliwości przebiegu nośnego oraz długości fali radiowej rozróżnia się nadajniki: długo-, średnio-, krótkofalowe i najczęściej spotykane - ultrakrótkofalowe.
No i właśnie, żeby nadawać jak najdłużej, a nie jak najkrócej, należy nadajniki konserwować.
My konserwację naszego nadajnika mamy już z głowy.
Teraz czas wyjrzeć za okno i biorąc pod uwagę to, co tam zobaczymy, pomyśleć o... letnich wakacjach. W obecnych pochmurno-zimnych okolicznościach przyrody to chyba najlepsze rozwiazanie.
Ale każdy o wakacjach myśli inaczej i co innego. Na przykład taki windsurfer to nic tylko myśli jak by tu mieć jak najwięcej desek, żeby wyczyniać nimi rożne dziwne rzeczy. Windsurfer może też bez końca stać po kolana w wodzie i opowiadać niestworzone rzeczy o swoich wyczynach, które z kolei sprowadzają się najczęściej do jazdy "na krechę" pojedynczo lub też podwójnie. Niektóre niecnoty wykorzystują żagle, żeby zza nich podglądać co ładniejsze pupki na plaży. Sa jednak pośród windsurferów również prawdziwi sportowcy (wszak windsurfing to dyscyplina olimpijska), którzy nie przegapią żadnej okazji, aby wziąć udział w regatach nawet jeśli instrukcja żeglugi jest trudna do zrozumienia, a organizator wszędzie maluje jakieś robaczki. Są też wśród windsurferów zwolennicy kontynuacji i to co robią zimą, robią też w lecie, czyli "duck tuck'ują".
Jedno jest jednak dla wszystkich windsurferów wspólne - żaden z pewnością nie chce połamać swojej deski.
Oprócz windsurferów wśród stworów wietrzno-wodnych wyróżniamy też kitesurferów. A taki właśnie kitesurfer zaś to mysląc o wakacjach, nic tylko myśli sobie o krokach w obłokach, a w dodatku chce to robić w miejscu bezpiecznym i do tego specjalnie przeznaczonym z dala od wiecznie narzekających na linki jego latawca windsurferów.
Kolejne stwory wodne myślące szczególnie mocno o wakacjach to przedstwiciele grupy płetwonurków i ich wersji "light", czyli płytkonurków. Oni zaś myślą tylko o puszczaniu bąbelków (złośliwi twierdzą, że bączków) pod wodą. Trzeba im przyznać rację, że bąbelki to fajna rzecz...
Idąc dalej w dół spotykamy najbardziej ekstremalną grupą podwodną, czyli rybki. Niestety nic nam nie wiadomo o ich pogladacvh na wakacje, bo nie chciały sie na tem temat wypowiedzieć. Udawały, że głosu nie mają. Spryciary.
No ale chyba już czas na powierznię z tych głębin sie wynurzyć. A na powierzchni mozna w czasie wakacji całkiem przyjemnie wodą się pochlapać nie tylko w morzu ale również na przykład podczas podlewania swego lub nie swego ogródka, który zresztą tak jak wszystko warto mieć zawsze na oku.
Jak widać wakacje to miły czas i warto z nich nie tylko korzystać, ale też myśląc o nich poprawić sobie humor w taki pochmurno-zimny dzień jak ten wtorek.
Aha... na koniec jeszcze ważna informacja.
Podobno wszystkie drogi prowadzą... na wakacje !

Donos z dnia 11-02-2003, a dokładniej z godziny 08:34
Miło nam Państwa poinformować, że "konserwacja nadajnika" przebiegła bez większych zakłóceń i zakończyła się pełnym sukcesem, więc znów możemy dla Państwa nadawać nasze donosy. Gdyby zaś interesowały Państwa szczegóły techniczne rzeczonej "konserwacji", to spieszymy donieść, że zaraz o tym doniesiemy...

Donos z dnia 17-01-2003, a dokładniej z godziny 08:57

******** KOMUNIKAT ********
Najmocniej przepraszamy, ale z powodu "konserwacji nadajnika"
serwis "donosy z plaży" nie będzie uaktualniany do 12.02.2003r.
Pokornie prosimy o wyrozumiałość.
Jednak, żeby tak zupełnie Państwa nie pozbawiać kontaktu z Półwyspiem Helskim i Jastarnią, proponujemy około 3.000 losowo wybieranych fotografii z naszego regionu.
Wystarczy kliknąć poniżej i już jesteście Państwo na Półwyspie.
I za każdym razem gdzie indziej...;-)
-Zdjęcia z Jastarni 08/2001-01/2002r.
-Zdjęcia z Jastarni 01/2002-05/2002r.
-Zdjęcia z Jastarni 05/2002-09/2002r.
-Zdjęcia z Jastarni 09/2002-12/2002
-Zdjęcia z Jastarni 01/2003-dziś
-Foto misz-masz z Półwyspu cz.1
-Foto misz-masz z Półwyspu cz.2

=======================================================

Donosy z poprzednich miesięcy znajdziecie Państwo w naszym Archiwum.

Jeśli jakakolwiek fotografia z "Donosów" jest z Twoim udziałem, a z jakichkolwiek powodów jest Ci to nie rękę, napisz na adres info@augustyna.pl. Zdjęcie zostanie natychmiast usunięte z sieci i innych nośników. Tutaj natomiast znajdziecie pozostałe zasady wykorzystania naszych zdjęć.


Początek strony

Strona główna